niedziela, 31 lipca 2011

by odejść.

wiem tylko, że zależy mi zbyt mocno by odejść.

było zajebiście. od popołudnia z madzią * te rozmowy, dziękuję Ci. choć czasem myślę, że za żalam się na śmierć Tobie i że powinnam w końcu przestać tak obarczać Cię całą tą sytuacją * , wieczorkiem doszła jeszcze  agatką * co ja z nimi wyprawiam to jest kosmos, ale przynajmniej na chwile o nim zapomniałam, kocham spędzać z wami czas, bo jesteście wariatkami takimi jak ja * japierdole. yh. nie omal rozwaliłabym telefon. to wszystko przez niego ;< kierwa . dziękuję Ci Madziuuu za wszystko , cieszę się , że chcesz żeby nam wyszło, ale tego muszą chcieć dwie osoby. Tak tak muszę myśleć pozytywnie.. próbuje.  wiem jedynie to że nie potrafie odejść, zapomnieć.

nutkaa.

+ 31 dni do szkoły <3

tak jak nikt .


 Czuła się przy nim tak wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie.


na początek : nutkaaa.
  • no więc wstałam jakoś tak ok 13:48 ?! 
  • wydaje mi się, że to przez tą jogobella'e , którą zjadłam ok 1 nad ranem . 
  • dzisiaj niedziela . / dzień cwela ? ;> 
  • na fbl. dodałam zdjęcie z Madzią , boże to był początek roku szkolnego , zdjęcie robione na jednej z tych pierwszych boskich informatyk. / tak bardzo bym chciała żeby było tak jak wtedy . Madzia też :(:*
  • Madzia właśnie gdzieś sobie tam pojechała , a ja zamulam w domku . Kamilka pojechała na Kubusia Puchatka xdd ;*
  • a ja sobie siedzę i wspominam jak to było kiedyś..
  • słucham nutki powyżej . Kurdę kocham ją :*
  • usunęłam Jego numery..
  • na gadu taka zamuła, nie ma nawet z kim popisać =.=
  • wczoraj miałam iść na te disco, ale straciłam totalną ochotę by tańczyć , bawić się / wiem to dziwne . 
  • pojechałabym do kina ;< ueee.
  • idęęę , może pooglądam sobie bajkii . 
  • TV i telefon <3
  • chcę poczuć bliskość Twego ciała, jeszcze dziś. Być ogniem pożądania tak jak nikt ;*

sobota, 30 lipca 2011

do cholery .

nie pytaj, co u mnie. nie dzisiaj.





tralalala kurwa mać. / hemp gru !

no więc byłam chwile w klubie tak, tak nasze "seven" pogadałam troche z Misią i tak myślałyśmy sobie. Wrzesień zapowiada się ciekawie : początek szkoły, urodziny Magdy, Zimnego i Agaty, dożynki, pierwsza dyskoteka, dzień chłopca.. i w ogóle. Ale mamy sierpień i powinny byc dni prochowic czy coś. Za 32 dni do szkoły.. coraz mniej sie z tego powodu ciesze. Coś za często się do mnie wszyscy plują . Co ja robie źle do cholery ?! Idę stąd , słucham muzyki, siedze na gadu. WSZYSTKO mi się sypie XD


u u uła uła .

nie pozwala zapomnieć

teoretycznie to już koniec, ale praktycznie w środku
coś jednak nie pozwala zapomnieć.


no to co mam już sobotę .  ja już odliczam dni do szkoły, chcę szkołę, te nasze wygłupy na przerwach, lekcjach i po za szkołą, rozmowy, ,DYSKOTEKI.. oj stęskniłam się za wami wszystkimi :(:* ! Obudziłam się jakoś przez 8 , zmulam od tamtej pory na necie -.- teraz oglądałam sobie zdjęcia z naszego wypadu do lcy , ha ha nie które są zabawne , wręcz. Wczoraj pewien pan mnie zaskoczył, ale mniejsza o to. A dzisiejsza pogoda jest 'pro' , A teraz siedze na gaduuuu, słucham radia i sie zastanawiam czy iść na te disco dzisiaj czy nie . Może się wybiorę jak narazie coś się dziwnie czuje, mdło mi, brzuch mnie boli ( ale to akurat wiem od czego ) , w ogóle chyba jestem jakaś osłabiona -.- no cóż, zwijam , miłego dnia ;*



+ 32 dni <3

piątek, 29 lipca 2011

cholernie zalezy.

Miliony łez które wylałam przez Ciebie muszą coś znaczyć? Po prostu mi cholernie zależy, tak?


jest mi tak cholernie smutno , ze mam wszystkiego okropnie dosyć .. Chcę stąd zniknąć , odejść , uciec .. zapomnieć o wszystkim co było i żyć nowym życiem. To wszystko za bardzo mocno mnie boli , serce mi pękło .. Dlaczego kilka godzin temu jeszcze było dobrze, nawet po tym jak dowiedziałam się, że on już do mnie nic nie czuje ? Było wporządku, pogodziłam się wtedy. A teraz znowu morze wylanych łez.. może to przez tą piosenkę? Kolejna noc , po raz kolejny nie mogę usnąć .. Za dużo myślę, za dużo się dzieje ostatnio, z niczym sobie nie mogę poradzić, wszystko jest dla mnie takie trudne. Mam po prostu ochotę się do kogoś przytulić i zapomnieć o wszystkim , lecz nie ma nikogo takiego . Dobrej nocy ..


zabiorę Cię właśnie tam, gdzie jutra słodki smak, zabiorę Cię właśnie tam, gdzie słońce dla nas wschodzi

THE END LOVE, true love.

Było..minęło..żyjemy dalej 
 



Nie powiem, że jest dobrze bo nie chcę kłamać. Nie powiem że jest tragicznie bo tak na prawdę nie jest. Mogę jedynie powiedzieć, że jest mi ogromnie smutno z tego co się dowiedziałam ale to było do przewidzenia w końcu przez dwa miesiące można się odkochać. Jeżeli w ogóle się kochało. Mówi się trudno, żyje się dalej, mam zajebiste wspomnienia i jestem szczęśliwa, że przez jakiś czas byliśmy sobie tak bliscy, wiem, że to dzięki niemu czułam się bezpieczna, szczęśliwa, kochana. Nie doceniałam tego co miałam wtedy, dopiero gdy Go straciłam , poczułam jaki skarb wyleciał mi z rak, jak bardzo za nim tęsknie jak bardzo chciałabym naprawić to co zepsułam. Sądzę, że to ja coś spieprzyłam, te pieprzone dwa miesiące temu i zrobiłabym teraz wszystko aby to naprawić, abyśmy znów spróbowali... Jak wiemy "wszystko co dobre, szybko się kończy" a więc i to się skończyło. No nic, przykro jest i to w ujjj ale dobrze, że się dowiedziałam bo po co miałabym cierpieć , żyjąc w tej niepewności. Odetchnęłam z ulgą a teraz chyba pora na nowy rozdział, nie ? Jeszcze miesiąc wakacji więc kto wie co może się wydarzyć... Nie chce wchodzić kolejny raz w to samo bagno, koniec z zakochaniami, zauroczeniami, miłością i innymi love story. THE END LOVE, true love. Nigdy niczego nie będę żałować. Kocham GO , nadal .


kocham .

czwartek, 28 lipca 2011

powiedz cokolwiek.


Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.



godzina 2:33 , a ja nadal nie śpię ,coś ze mną nie tak ? OWSZEM. Nie ma co sekunda za sekundą, minuta za miną aż dochodzi godzina za godziną, dzień za dniem... rok po roku aż w końcu KONIEC. Więc wykorzystajmy to życie tak jak trzeba tak abyśmy nigdy nie żałowali niczego z powodu że czegoś nie zrobiliśmy a mieliśmy taką okazję ! Więc : do dzieła ! Wiara czyni cuda .. OBY <3
DOBRANOC :*


Ale brutalna i przedłużająca się rozłąka pomogła im upewnić się, że nie potrafią żyć z dala od siebie

zrobić `nas ?

Widzisz go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze.


dzień miło spędzony w towarzystwie Madzi i Agaty no i trochę Oli . Wyprawa do Kawic , chodzenie po torach i te pociągi. Ten zabity pies leżący na torach ;< uee straszne . Co jakiś czas leżały jego rozwalone kości . Okropność ! No ale mniejsza o to . Było miło nie powiem że nie . Śmiechowo było jak biegalyśmy po torach raz tam raz z powrotem , uciekałyśmy przed nadjeżdżającym pociągiem ! Jak sobie to przypomnę to śmiech mnie bierze ; ) no ale mniejsza o to aktualnie siedze na łóżku wcinam herbatniki i popijam je gorącym sokiem truskawkowym . Chyba sie przeziębiłam , bo coś czuje że mi zimno i ogólnie gorące mam czoło ;< i to jest very very nie fajniee . Tya pewne osoby mnie zaczynają irytować i teraz bez ściemy widzę. JOŁ , nie ?  Pisze na gadu :D jutro chyba wyjazd z chłopakami , wiec zapewne złapiecie mnie pod smsem powinno być fajnie, mam taką nadzieje no i co do pogody to ja chcę ciepełko ! Ja spadam , dobranoc ;*

Bo może już czas by wreszcie z kolegów, zrobić 'nas' ?

środa, 27 lipca 2011

Kocham Cię .

brakuje mi Ciebie potwornie,
kolosalnie i na serio



dawno mnie tu nie było więc na początek chciałabym usprawiedliwić moją nieobecność . A była ona spowodowana brakiem dostępu do internetu aczkolwiek jeszcze wcześniej `brakiem czasu. Powiem jedynie, że czasami tzn . bardzo często mam ochotę wyjść z siebie . Tak po prostu stać sie inną osobą i popatrzeć się na moje życie z boku , dużo się dzieje , moje uczucia ? jeden wielki burdel , ja nie wiem co sie ze mną dzieje .
Nakieruję was teraz na wyznaczony przez siebie temat .. mogę stwierdzić że nie jest dobrze, powiedziałabym nawet że jest źle .Sama nie jestem w stanie powiedzieć czego chce a może powiem że nie jestem wstanie powiedzieć `czego chciałabym bardziej. A może wiem ? Chciałabym wiedzieć że ON jest szczęśliwy , ale tak na prawdę szczęśliwy . TAK, tego jedynie chce. Stawiam Jego szczęście wyżej niż swoje. Wiadomo, że chciałabym żebyśmy spróbowali zacząć wszystko od nowa, ale obawiam się jednak że to nie miałoby sensu. Przecież `nikogo nie możemy zmusić do MIŁOŚCI. W ogóle do niczego nie możemy kogokolwiek zmuszać, prawda ? Zauważyłam , że bardzo martwię się tą sprawą, tym jak to wszystko dalej się potoczy , czy za miesiąc dalej będziemy dla siebie tacy chłodni ? Niezmiernie dużą ilość czasu poświęca na analizowanie każdego Jego gestu, zachowania, słów. Wspominam jak to było wcześniej, te pieprzone 2 miesiące temu ! Zastanawiam się dlaczego to tak się skończyło, dlaczego teraz jesteśmy sobie tak dalecy a jeszcze kilka miesięcy temu byliśmy sobie tacy bliscy... To wszystko skończyło się tak szybko, nie zdążyłam nacieszyć sie jego obecnością.Jak zwykle coś mi sie nie udało. Proszę was, powiedzcie mi co zrobiłam źle ? PRZECIEŻ było nam dobrze.. byłam szczęśliwa, czułam sie bezieczna pzy jego boku , nie rozumiem co sie stało, a może nie chce zrozumieć... Brakuje mi GO, chwilami tak mocno GO potrzebuje , tęsknie.. tesknie za nim , za tamtymi chwilami gdzie byliśmy sam n sam, ja i ON , tylko razem.. uwielbiałam moment kiedy siedzieliśmy przytuleni w ciszy , a po chwili on sie pytał co której musze iść , prosił żebym została dłuzej, chciał tego...  Miliony razy wypowiedziałam w myśli "Kocham Cię" skierowane właśnie do Niego.Ciesze się że właśnie przez takie wspomnienia wiem  że przez jakiś czas byłam dla niego ważna.. byłam.. za każdym razem gdy jestem w jego towarzystwie udaje że jest dobrze, że jestem szczęśliwa że jest wszystko okej.. udaje.. a chciałabym żeby było tak naprawde żebym to w końcu czuła..Nie wiem jak on sie czuje, czy jest szczęśliwy, czy znalazł sobie kogoś może ktoś mu sie podoba.. chciałabym wiedzieć tak z czystej , ludzkiej ciekawości czy tęsknił za mną , czy brakowało mu choć przez chwile mojej małe marnej osoby m czy mślał o mnie czasem, czy chciałby jeszcze spróbować ...obawiam się że nikt nie nie odpowie na te pytania jedynie on..Pytacie kiedy jest najgorzej ? Wieczorami. Wtedy  człowiek zdaje sobie sprawe że nie ma tak naprawdę nić , jest marionetką w tak wielkim świecie..Siadam na łóżku i wnioskuje że moje życie nie jest niczego warte, że chłopak za którym szaleje i kocham go ponad wszystko ma mnie gdzieś a ja nie wiem dlaczego .. Po chwili pojawiają sie w mojej głowie krótkie filmy z mojego życia, takie fragmenty które o kimś mi przypominają ..zaczynam wspominać.. Zauwązyłam jak czesto to właśnie te dobre , pozytywne wspomnienia po jakimś czasie gd już miną wywołuja najwięcej łez..To najwspanialsze wspomnienia jakie mam.. Ja nie wiem już nic..Jestem przekonana , że on jednak mnie nie chce i myśle jedynie pesymistycznie i negatywnie. To wiem że mam osoby na którym mogę polegać zawsze i wszędzie . To są PRZYJACIELE. dziękuję takim osobą najbardziej Madzi , ona wie wszystko na bieżąco , jest ze mną wtedy kiedy ja nie mam już sił , ogólnie jest ze mną zawsze ..
..Kocham Go.

next to you.

Ona zrozumiała że musi o nim zapomnieć.
On widząc ją z innym poczuł że tęskni.

wtorek, 26 lipca 2011

wez mnie kurde przygarnij .

Wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa .? Wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach musisz odwrócić wzrok kryjąc łzy .? Wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos .? Wiesz jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy .?Wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa .? Wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu .? Wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego .? Wiesz jak to jest, kiedy umierasz, wiedząc, że żyjesz .? Nie wiesz .? To proszę, nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany ...



no to lecimy z Madzią w siną dal ! ;* < czyt. procho > ognisko i nocka tam , moze jakies spotkanie ? hmmmm no nie wiem ;d;* 
+ tesknie za kims.



A dzisiaj siedzę z Tęsknotą. Nawet miła jest. Chętnie przebywa w moim towarzystwie. Dużo ze mną rozmawia ... Przypadkowy gość. Powiedziała, że zostanie ze mną, dopóki nie wrócisz..

wtorek, 12 lipca 2011

prośba .

Mam do Ciebie prośbę. Poważną, nie pierwszą, ale ostatnią. Zniknij z mojego życia na zawsze. Nie możemy być w tym samym miejscu, na tej samej imprezie, bo dobrze wiesz jak się to skończy. Więc mimo tego bólu pamiętam te dobre rzeczy, te wspólne chwile. Bo wniosłeś i znaczyłeś w moim życiu tyle co nikt inny do tej pory. Dzięki Tobie poznałam prawdziwą nadzieję. Dzięki Tobie dowiedziałam się, że można płakać ze szczęścia, bo komuś bliskiemu coś się udało. A Ty jesteś dla mnie bardzo bliski. Bez Ciebie nie ma już nic. Nawet nie pamiętam co było przed Tobą.


/ dziekuję Magdzie za dzisiejszy dzień , a teraz znowu sie nudze -.- , innym razem sie z nimi spotkamy :* \
Nie teraz. Nie tutaj. Nie z nim. Nie czas na : m i ł o ś ć.

witam , mamy wtorek . Wczorajszy dzień bardzo udany, rano do Madzi, później z Misią , miała jechać z nami do elcy ale jednak nie ;c więc same pojechałyśmy. Najpierw po buty a później spotkanie z dziewczynami, napotkałyśmy sie na Piotrka , a później to już łażenie po sklepach. Zadowolona ogólnie z zakupów , dziękuję wam wszystkim za wczorajszy dzień. Wieczorem sesja wróciłam jakoś po 22 do domu , a już później nie było miło wcale .. THE END . a później może mnie Madzia odwiedzi ? może, może :) no i jeszcze jedno : nie mam zamiaru sie przejmować , totalna obojętność . ;* -----> ja z Madzią :*


nienawidzę gdy mi zalezy, wolę kiedy jest mi wszystko jedno .

poniedziałek, 11 lipca 2011

zrobiłabym .

i pomyśleć że kiedyś zrobiłabym dla Ciebie zajebiście wiele.

kolejny raz, no kolejny !
ludzie, zostanawiajcie sie co do mnie piszecie, każde słowo z osobna biorę do siebie bardzo głęboko do siebie, analizuje je kawałek po kawałku i wchłaniam do głowy jak woda gąbke . Proszę Was, ja zapamiętuje nawet te rzeczy których wy już nie pamiętacie ze do mnie napisaliście -.- a więc proszę nie wykręcać się bądź ignorować takich tematów bo mnie to denerwuje, irytuje i wkurza . Czy myślałam sobie za dużo ? Nie , nie tym razem. Tym razem wszystko oparte było na faktach, to ON za dużo tego wszystkiego pisał , a ja po prostu w to wierzyłam , naiwna . Życzę wszystkim osobom slodkich snów , zazdroszczę tym którzy noc będą mieć przespaną .

+ NOWY ROZDZIAŁ .

A najgorsza jest świadomość, że mogło się nam udać.

niedziela, 10 lipca 2011

jesteśmy zazdrośni.

Gdy jesteśmy zazdrośni, przekonujemy się, że kochamy, tak jak przekonujemy się, że żyjemy, kiedy nas coś boli.


 

niedziela , nudy , nudy , nudy ..  + uwielbiam ten opis na górze.. idę oglądać jakieś bajki czy coś tam , nie bedzie mnie dla nikogo......
miłego dnia ;*

sobota, 9 lipca 2011

zależy jej na nim.

Już o Nim zapominała, usuneła jego numer z GG , z komórki . Wszystko co z nim było wspólnego wylądowało w śmietniku . Jednak nie . On znów kurwa musiał napisać .. chociaż nie miała jego nr na GG to wiedziała , że to On .. znów musiał przywołać wszystkie wspomnienia i wszystko co z Nim było związanego dosłownie wszystko . Znów gdy pomyślała o Nim i o ich rozmowach  przechodził ją dreszcz ... znów . Po raaz 141965186 płakała nocami, że Go kocha , i że zależy jej na nim . No tak Tylko jej .. niestety jemu nie.. / kurde , skądś mi się ta sytuacja przypomina , kiedyś kiedyś ale coś takiego było.


no więc piszę tutaj tak zwane 'DOBRANOC' ;*
dzień miło spędzony , taa bardzo. Najlepszy fragment to ten w którym ucieszona szłam do sklepu kupić jednak te buty , po czym doznałam szoku gdyż pani ekspedientka nie chciała mnie już wpuścić bo ponoć zamykali sklep. Jakby nie mogła mnie obsłużyć i wszyscy byliby szczesliwi . Owszem , nie mogła najwidoczniej a Kasia z wielkim bulwersem wróciła z pustymi rękoma do domu . Bardzo nie dobrze . Ale mniejsza z tym w poniedziałek zakupy z dziewczynkami i powinnyśmy cudownie rozpocząć kolejny "ciężki" tydzień jakże upalnych wakacji ;* A więc poniedziałek powinien być udany , nawet pogoda mi go nie zepsuje , wiem , że jadę po buty więc very very big smalj :* ZAKUPY z dziewczynkami , tego było mi trzeba ;):* a więc spotkanie zostało przełożone , choć dokładnie nie wiem na kiedy , jakoś sie zgadamy chyba że ten Pan nie bedzie już chciał :( no ale jakoś to bedzie , godzina 00:06 <3 pora na Kasia , więc wszystkim życzę słodkich snów i miłych koszmarków , trzymajcie sie cieplutko ! :*

+ niedzielaaaa ;*

nutkaaa ..

kocham jak mnie zdobywasz, kawałeczek po kawałku, tak delikatnie i zmysłowo w rytmie namiętnego tańca.


przejaw miłosci .

Te wszystkie złośliwości - ja w nich mimo wszystko
dostrzegam przejaw miłości.



ta jakość - nie ma to jak robić zdjęcia kamerką <3
zdjęcie z bardzo bardzo dawno , chyba nawet z zimy , pewnego dnia u Sarah :*
ostatnie dni takie sobie, co do wczorajszego to nie mam pytan ;D spontaniczne spotkanie z Chrzestnym, wycieczka do Jawora, lody, pizza, sok "kaktus" , rozkminy , śmiechy i w ogóle :D wycieczka do ratusza , ładnie tam mają ładnie, ale i tak nasze okolice najbardziej mi odpowiadają . Później do Marzeny do domu , poznałam sie z jej mamą, ciocią, koleżanką i psem <lol2>, potem do takiego rancho zaglądnąć z Krzyśkiem :D i nie ma to jak jeździć po elcy z muzą na full - co za typ ;* ale i tak go kocham . Następnym razem lecimy do kina , trzeba trzeba ;)) a teraz zwijam sie bo jakieś plany sie nasuwają , taaa ?

+ pewien pan się o mnie wypytywał :)):*
+
widzisz jakbys byla starsza to bym cie przenocował :)

Odchodź, wracaj, płacz, przepraszaj. Ale nigdy ze mnie nie rezygnuj.  / ;*

piątek, 8 lipca 2011

dać sobie czas.

Ona po prostu się w nim zakochała .

no to zadzwonił Ojciec Chrzestny poinformował mnie że zabierze mnie gdzieś , później do Jawora po kilka innych osobników i na lody ; ) a więc powinno być miło . Dziękuję dwóm dziewczynkom , które sie o mnie martwią i chcą by było dobrze , ale dam sobie rade .. chyba. A więc piszcie na sms jak bedzie coś ważnego , bo jak narazie idę się ogarnąć i wybywam stąd. pogoda dzisiaj taka sobie -.-


+ miłego dnia ;*

czasami trzeba dać sobie czas.

czwartek, 7 lipca 2011

już nie chce tak..

czuję w Tobie coś innego, coś wyjątkowego co bezustannie mnie przyciąga, coś, co nie pozwala mi zapomnieć o Tobie nawet na minute. jesteś moją pierwszą myślą kiedy się budzę, i ostatnią kiedy zasypiam


no to powiem jedynie tyle , że miałam spać a nie mogłam usnąć -.-
dużo osob pewnie dzisiaj jest na basenie , grzeją tyłeczki w słońcu, opalają się , pływają i co najwazniejsze dobrze się bawią. A ja z Agą robimy spama na nk . A co sie bedziemy , nie ? nudzi mi sie strasznie , idę oglądać vive i sobie potańczę ;* nie wiem co tu jeszcze napisać , może jedynie to że jest mi z jednego powodu smutno ;< no cóż, poczekam . Miłego dnia ! :*

EDIT.

źle sie czuje, źle, źle, źle, źle, źle... bardzo źle.

więc może bedzie lepiej gdy sie położę spać , chyba bedzie lepiej ..
O wiele lepiej byłoby gdybym zrobiła sobie a przede wszystkim innym przerwe , taki urlop od zycia . Tak na tydzień , dwa żebyście wszyscy ode mnie odpoczęli , może ktoś by zastęsknił a może nikt by nie zauważył ...


(chcę by w końcu było dobrze ..)


Więc proszę, Cię blisko bądź, kochaj mnie / kocham ten fragment...

boi sie zakochać.

W pewnym momencie, człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności, że boi się zakochać.


smutno, smutno, smutno, smutno, smutno ..
.

Potrzebuje Cię - dwa słowa a znaczą dla człowieka wiele. Wywołują bezgraniczne szczęście i szczery uśmiech. A to w XXI w. niecodzienny widok.


będzie dobrze .

18:18 - kolejna złudna nadzieje, że w końcu wszystko między nami będzie dobrze.


powiem jedynie że było przezajebiście ! nie wiem jak inaczej to określić ale było najlepiej :D co się tam działo !! masakra , niech to pozostanie między wtajemniczonymi , nie ma to jak siedzieć od 2 do 5:40 na rynku . I Mikesz kupujesz mi banana - i nie gadaj ! :D nie ma to jak pojechać przed 18 i wrócić nazajutrz ok 10 hahaha . + dziękuję wszystkim :*



padnięta , idę spać.

wtorek, 5 lipca 2011

siedzisz w mojej głowie .

Powiedz mi , że naprawdę tego chcesz i , że czekasz na znak .

Gorąco witam wszystkich o godzine 5:40 , położyłam się spać ok. 1:40 , a to wszystko przez to , że nie mogłam zasnąć bo ktoś mi nie daje spać , chodzi mi po głowie , ej noo :* fajnie tak ? a więc dzisiaj replay z wczorajszego dnia, a tymczasem pójdę chyba jednak jeszcze sie przespać trochę . Coś Agata chciała zebym przyjechała do procho. ale dzisiaj chyba nie dam rady , nie gniewaj sie na mnie. Może z Magdą w tygodniu do elcy ? Trzeba kase zbierać i kupić buty, te buty! I będą na rozpoczęcie roku. No a w poniedziałek chyba spotkanie , powinno być dobrze ;* a więc tymczasem idę się jeszcze położyć, chociaż nie wiem czy już usnę .. 


+ pan ;*
+ dzień pocałunków / nie ma kogo buziać ..


Chciałabym... Widzieć radość w Jego oczach - zawsze, gdy będę obok,Chciałabym... Aby Jego pocałunek był słodszy niż. czekolada,Chciałabym... Aby moje serce biło mocniej w Jego obecności,Chciałabym... Czuć się przy nim swobodnie i jednocześnie wyjątkowo, Chciałabym... Trzymać go za rękę każdego dnia, Chciałabym... w jego obecności odczuwać harmonię i spokój Chciałabym... żyć z myślą, że on o mnie myśli Chciałabym... Czuć smutek zawsze, gdy będę musiała go opuścić Chciałabym.. Mieć Go za największego przyjaciela, Chciałabym... Aby zastąpił mi wszystko inne, Chciałabym... Móc wiedzieć ze On czuje sie przy mnie tak samo jak ja przy Nim, Chciałabym... Aby to uczucie było szczere i prawdziwe, Chciałabym... Wiedzieć ze będzie tak do końca, Chciałabym... Żeby był.


jesteś mój .

 abrakadabra i jesteś mój.

 no to jestem szcześliwa , dzięki pewnemu panu uśmiecham się do monitora ;*
nawet nie jestem śpiąca , cały czas słucham tej piosenki "prócz Ciebie nic" - Kayah ft Krzysztof Kiljański . Myślę, myślę , myślę . A jutro znowu z dzieciaczkami , powtórka z dzisiejszej rozrywki :* tak zwany REPLAY . i powinno być dobrze, ponoć jutro 29 stopni! No to słodkich ;*

_roksanaa bedzie dobrze <3
_marcpenkaa bedzie dobrze <3

+ ;**



nutka .

ira - nie daj mi odejść .

nie daj mi odejść .



jutro już nikt a dziś jeszcze my

trwać wiecznie .

Jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.


hej . mamy już wtorek , niby miałam iść na tą 18 do Andrzeja ale nie pójdę , bo jakoś nie mam ochoty tam iść . Poszłabym na jakąś imprezkę ale nie lubie takich okolicznościowych a tymbardziej jak nie znam tam nikogo . Więc miały dziewuchy przyjechać ale jednak "nie" , innym razem . Mamy dużo czasu do nadrobienia więc napewno damy rade, no i czuję sie zaproszona na grilla i namioty i głuptasków, dziękuję , dziękuję ! chyba w piątek nocka u nich , ale nie wiadomo. No i dzisiaj troche z dzieciakami , a później nie wiem , pogoda sie w końcu poprawiła i powinno być dobrze . Nic mi sie nie chce , ale luz , u mnie to normalne ! w niedziele pewien pan wraca :* siedze i slucham radia fm - standard od kilku dni , zaraz ide sie ogarnąć i wychodzę , więc łapcie pod fooooonem .


+ ten wczorajszy sms, chyba o mnie jednak pamięta :)
+ MIŁEGO DNIA :*

poniedziałek, 4 lipca 2011

odszedłeś.

Dopiero kiedy zapragniesz wracać, zaczynasz rozumieć jak daleko odszedłeś.
 
 

Witam . Mamy już 4.07 , ten czas leci i leci , tymczasem siedzę sobie słuchając muzyki, na gadu nie ma nikogo z kim mogłabym popisać, przeglądam jakieś strony na internecie i jak narazie tak wyglądają moje cudowne wakacje 2011 ! Za oknem pogoda jest okropna, czuję się jakby była jesień może przez to że od kilku dni pada -.- Mam dosyć siedzenia w domu ale nic innego mi nie pozostało gdyż dzięki takiej pogodzie nawet nie chcę wychodzić . Bo po co ? Moknąć w deszczu .Całkiem inaczej wyobrażałam sobie tegoroczne wakacje , ale ale one dopiero się zaczęły więc liczmy na to że pogoda się poprawi a resztę wakacji spędzimy tak jak to zaplanowaliśmy i tak jak chcemy . Więc musimy trzymać kciuki i prosić o słoneczko i ciepełko. No i fajnie , że dotarło do mnie coś .. smutne ;<< To jest jakieś chore , mam dosyć .


każdy chłopak myśli chujem ?

niedziela, 3 lipca 2011

każdy sen .

nienawidzę twojego braku .
 



no to mamy końcówkę niedzieli , cały dzień przesiedziałam na łóżku z laptopem ! Te wakacje , a raczej ta pogoda powoli zaczynają mnie dobijać . Jakoś tak ok. 20 a może przed, wyszłam na dłuższy spacer z siostrą, lubię te nasze rozmowy o wszystkim, cieszę się, że mam w Tobie przyjaciela i siostrę jednocześnie, dziękuję Ci że jesteś zawsze ze mną :* cieszy mnie to ogromnie . A teraz siedze sobie tak jak siedziałam wcześniej i zamulam . Godzina 23:17, siedze na gadu i pisze z Agatą , Martyną, Lelem , słucham radia FM , pisze smsy z Adasiem , marcepanką . Tęsknie za pewnym panem ;< za naszym pisaniem na gadu , ale niedługo wraca i powinno być spotkanie, przecież obiecałam ! :* a Kasia dotrzymuje danego słowa. KASIA ma wielką ochotę na jakąś IMPREZE . Kurde , no ! Dzisiaj dużo mówili o tych dożynkach, które odbędą we wrzesniu 2011 roku w mojej małej wiosce, bardzo jestem z tego powodu zadowolona , gdyż lubie takie małe wiejskie potupaje , dużo disco , wina , znajomych i rodzina :* a później jakaś dyskoteka czy coś i wszyscy bedziemy się świetnie bawić przy blasku księżyca - oby , oby pogoda dopisała aczkolwiek tegoroczne plony były bardzo owocne i w ogóle żeby było DOBRZE.. ;* te nasze opisy na gadu z Martuchąą ;< wypomina mi głupeeek :D nigdy wiecej !!

Kocham was czubki ;*


a gdyby obiecała dzielić z Tobą każdy sen?


myślisz o mnie .

Zastanawiam się, czy kiedykolwiek myślisz o mnie, czy już tego nie robisz?



no to mamy niedziele . Nie lubię niedziel , sama nie wiem dlaczego . Kiedyś było inaczej , zawsze jeździło się do rodziny, przeważnie do dziadka i babci, odkąd babci nie ma z nami [*] jest inaczej , nie jeździmy tam już tak czesto jak to było za czasów życia kochanej babci. Teraz rodzina stała mi się bardzo daleka , jedyny kontakt taki bliższy utrzymuję z moją ciocią u której często bywam . Dziwnie się dzisiaj czuję, jest mi jakoś gorąco - to chyba przeziębienie . W dodatku nic mi sie nie chce , a wszystko przez tą pogodę. Eh ten okropny katar -.-
chyba umieram . Trzymajcie się ciepło :*

sobota, 2 lipca 2011

szczęśliwy .

Nie, nie przestała walczyć, bo Go już nie kocha, skąd. Przestała walczyć, bo zobaczyła, że z tamtą jest naprawdę szczęśliwy.




no to mamy 3.07 , umówiona po 16.07 na sesje zdjęciową z Jarkiem! oby efekt końcowy byc zadowalający , ważne aby mi się podobały te zdjęcia , bo to chyba najważniejsze . A tymczasem zrywam się spać chybaaa, bo późna godzina a coś mnie plecy bolą i sen mnie bierze , na razie gadu a tam z Pawłem, Magdą i Agatką , a na sms'ie z drugim Pawłem i Marcinem.  Wszystkim życzę słodkich snów !  :*

pieprz odległość .

rzuć wszystko, pieprz odległość i
chodź mnie przytul.



Nie wiem co się ze mną dzieje -.-  wróciłam bo chce tu coś napisać. chciałabym tu napisać jak się czuję, jakie emocje we mnie teraz drzemią, jakie myśli, słowa, zdjęcia, obrazy, film, fragmenty z życia i wspomnienia przelatują przez moją głowę po tysiąckroć. Chciałabym wam wszystko opowiedzieć lecz tego co czuje nie mogę ubrać w słowa, nie potrafię tego opisać, rzekłabym, że moje UCZUCIA na dzień dzisiejszy są NIE do OPISANIA. Czuję się trochę dziwnie, raz chce mi się śmiać ( nie wiem z czego, tak po prostu ) , a po 5 minutach mam ochotę rozpłakać się jak małe dziecko któremu nie kupiono nowej zabawki . A więc wrócę do nawiązanego przeze mnie tematu chciałabym napisać iż zawiodłam się na samej sobie, ale nie tylko. Na paru osobach , na których wcześniej mi bardzo ale to bardzo zależało, które były dla mnie bliskie,bliższe niż mi się mogło wydawać, za które mogłabym wskoczyć w ogień, za które oddałabym do niedawna życie. Wiem, że nie jestem perfekcyjna, idealna, że mam swoje wady, potrafię być chamska i złośliwa, jestem w jakimś stopniu fałszywa, ale nie, nie ociekam fałszem jak nie które osoby, czasami ranie ludzi słowami, ale mówię jedynie szczerą prawdę a jak wiemy 'najszczersza prawda , najmocniej boli' . Czasami dawałam sobie złudne nadzieje, czasami płakałam, kilka razy bez powodu tak z bezsilności i z na gromu spraw i kłopotów, a czasami przez kogoś. Właściwie mam dosyć już tego , że ktoś mnie rani . To stało się tak jakby moim przyzwyczajeniem , chociaż nie zdawałam sobie do dzisiejszego dnia ile ludzi mnie zraniło.. powiem jedno było ICH za WIELU . Boję się teraz komukolwiek zaufać, działam jedynie i wyłącznie na swoją rękę, żyję ! Żyję ? jak można nazwać to coś życiem.. lepiej pasowałoby stwierdzenie iż FUNKCJONUJĘ , oddycham , jem wykonuje wszystkie zwykłe codzienne i rutynowe czynności. Straciłam dużo, lecz nie chce tracić więcej, nie chce oddawać nikomu tego czego mam. Zawiodłam się na pewnej osobie, chociaż nie tylko na tej jednej . Była dla mnie jak siostra, była brakującym elementem w moim sercu, była zawsze gdy jej potrzebowałam a od pewnego czasu stałyśmy się sobie obojętne i chociaż chciałyśmy to naprawić nie było już tak jak wcześniej. BARDZO tęskniłam za naszymi rozmowami przez telefon jak i w cztery oczy, za naszym pisaniem sms'ów przed snem .. Pamiętam jak kiedyś napisałam do Ciebie o sobie "kapuuuucinkowy potforek" i od tamtego czasu tak do mnie się zwracałaś, uwielbiałam z Tobą pisać i rozmawiać na poważniejsze tematy, pamiętam jak zawsze przekazywałyśmy sobie wiadomości , na środku holu , obracałyśmy się dookoła, nie zwracając na nikogo , byłyśmy ważne tylko my i tak wtulone w siebie - rozmawiałyśmy . Kochałam TO . Czasami mam do pewnych osób żal , ze względu , że np.mówiły coś na jakąś osobę po czym po kilku dniach , może tygodniach normalnie się z nią kolegowały - powinnam się cieszyć aczkolwiek nie lubie takiego typu dwulicowości. Wiem, że mogę zostać nazwana samolubną egoistką ale tak już mam, takie osoby ranią tym mnie , bo najpierw wysłuchuję skarg i zażaleń skierowanych w strone takiej osoby a później widze ich wspólne zdjęcia czy whatever. Bardzo chciałabym czuć się tak jak wtedy na początku roku szkolnego w pierwszej klasie gimnazjum, było cudownie. Mało się znaliśmy, ale poznawaliśmy się coraz lepiej , coraz dokładniej a jednak coś trzymało nas przy sobie, byliśmy tacy szczęśliwie i autentycznie radośni, nie kłóciliśmy się , a może lekko ale nie aż tak zażarcie i wytrwale jak na dzień dzisiejszy, byliśmy - a to się liczy, tylko szkoda, że wszystko odbywało się w czasie przeszłym a teraźniejszość przynosi smutne fakty, staliśmy się sobie dalecy, nieznani. Przyjaciół za których kiedyś oddałabym swoje życia dzisiaj mijam bez słowa na ulicy. TAK JEST , niestety.Tęsknie za tym wszystkim ale zepsułam to , wiem . Mówi się trudno i żyje sie dalej , ale trudno jest żyć normalnie gdy tęskni się za kimś, gdy chciałoby się do tej osoby napisać, porozmawiać, przytulić .. Trudno , wiem . To nie pierwsza osoba , z którą kontakt mi się urwał i nie wiem czy kiedykolwiek wróci... Tęsknie za osobami z którymi się pokłóciłam bądź z którymi nie utrzymuję kontaktu , przecież ile można się na kogoś gniewać ? W końcu po jakimś czasie błędy takich własnie osób blakną , idą w zapomnienie. Czasami po kilku tygodniach od tak zwanej 'kłotni' nie pamiętam o co tak naprawde poszło w tej sprawie i dlaczego sie nie odzywamy . Osoby które kiedykowliek zraniłam, bądź płakały przeze mnie albo czuły się smutno, źle i nie dobrze a ja byłam tego skutkiem najmocniej - PRZEPRASZAM .


 koniec tych moich wypocin . Trzymajcie sie

daj mi chwile.

Połowa serca zgubiła się gdzieś na marsie.
Nie było mnie tu od 29.06 więc minęły jakieś dobre 4 dni , dużo się przez ten czas nie wydarzyło, jedynie ta nocka "pod wiatą" , niby "pod namiotami" a od 22 do 5 rano na dworze . pogratulować rozumu, tak wiem. Pogoda od czwartku nam się zepsuła, jest strasznie, żyć się nie chce , okropna po prostu. Tak bardzo potrzebuje teraz słońca, ciepła, muzyki, towarzystwa, tych długich rozmów , z których czasami nic nie wynikało, nawet po kilkugodzinnych sporach. Czasami po prostu pewnych spraw, sytuacji nie da sie do końca wyjaśnić, wytłumaczyć. Tak już jest.  potrzebuje towarzystwa, tak . Potrzebuje tego wszystkiego. Jak zrobi się cieplej wybywam stąd bo nie wytrzymam tu dłużej, nudy, nudy, nudy . Po za tym kilka osób za mną teskni , ja za wami też :* nie obawiajcie się nie długo was odwiedze i zawitam "na dłużej". Chyba wezme sie za przepisywanie zeszytu z chemii , bo tamten rozwalony, w stanie obolałym :D później jeszcze tu napisze bo mam pewną sprawę . Więc do później ;*;)

dziś potrzebuję spokoju , odpoczynku, twych ramion i twych ust i mimo napiętego grafiku życia musimy się zatrzymać i dać sobie chwilę . Chcę się w ciebie wtulić tak mocno poczuć twój zapach. Oszaleć ze szczęścia.