Było..minęło..żyjemy dalej

Nie powiem, że jest dobrze bo nie chcę kłamać. Nie powiem że jest tragicznie bo tak na prawdę nie jest. Mogę jedynie powiedzieć, że jest mi ogromnie smutno z tego co się dowiedziałam ale to było do przewidzenia w końcu przez dwa miesiące można się odkochać. Jeżeli w ogóle się kochało. Mówi się trudno, żyje się dalej, mam zajebiste wspomnienia i jestem szczęśliwa, że przez jakiś czas byliśmy sobie tak bliscy, wiem, że to dzięki niemu czułam się bezpieczna, szczęśliwa, kochana. Nie doceniałam tego co miałam wtedy, dopiero gdy Go straciłam , poczułam jaki skarb wyleciał mi z rak, jak bardzo za nim tęsknie jak bardzo chciałabym naprawić to co zepsułam. Sądzę, że to ja coś spieprzyłam, te pieprzone dwa miesiące temu i zrobiłabym teraz wszystko aby to naprawić, abyśmy znów spróbowali... Jak wiemy "wszystko co dobre, szybko się kończy" a więc i to się skończyło. No nic, przykro jest i to w ujjj ale dobrze, że się dowiedziałam bo po co miałabym cierpieć , żyjąc w tej niepewności. Odetchnęłam z ulgą a teraz chyba pora na nowy rozdział, nie ? Jeszcze miesiąc wakacji więc kto wie co może się wydarzyć... Nie chce wchodzić kolejny raz w to samo bagno, koniec z zakochaniami, zauroczeniami, miłością i innymi love story. THE END LOVE, true love. Nigdy niczego nie będę żałować. Kocham GO , nadal .
kocham .

Nie powiem, że jest dobrze bo nie chcę kłamać. Nie powiem że jest tragicznie bo tak na prawdę nie jest. Mogę jedynie powiedzieć, że jest mi ogromnie smutno z tego co się dowiedziałam ale to było do przewidzenia w końcu przez dwa miesiące można się odkochać. Jeżeli w ogóle się kochało. Mówi się trudno, żyje się dalej, mam zajebiste wspomnienia i jestem szczęśliwa, że przez jakiś czas byliśmy sobie tak bliscy, wiem, że to dzięki niemu czułam się bezpieczna, szczęśliwa, kochana. Nie doceniałam tego co miałam wtedy, dopiero gdy Go straciłam , poczułam jaki skarb wyleciał mi z rak, jak bardzo za nim tęsknie jak bardzo chciałabym naprawić to co zepsułam. Sądzę, że to ja coś spieprzyłam, te pieprzone dwa miesiące temu i zrobiłabym teraz wszystko aby to naprawić, abyśmy znów spróbowali... Jak wiemy "wszystko co dobre, szybko się kończy" a więc i to się skończyło. No nic, przykro jest i to w ujjj ale dobrze, że się dowiedziałam bo po co miałabym cierpieć , żyjąc w tej niepewności. Odetchnęłam z ulgą a teraz chyba pora na nowy rozdział, nie ? Jeszcze miesiąc wakacji więc kto wie co może się wydarzyć... Nie chce wchodzić kolejny raz w to samo bagno, koniec z zakochaniami, zauroczeniami, miłością i innymi love story. THE END LOVE, true love. Nigdy niczego nie będę żałować. Kocham GO , nadal .
kocham .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz