wtorek, 5 lipca 2011

trwać wiecznie .

Jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.


hej . mamy już wtorek , niby miałam iść na tą 18 do Andrzeja ale nie pójdę , bo jakoś nie mam ochoty tam iść . Poszłabym na jakąś imprezkę ale nie lubie takich okolicznościowych a tymbardziej jak nie znam tam nikogo . Więc miały dziewuchy przyjechać ale jednak "nie" , innym razem . Mamy dużo czasu do nadrobienia więc napewno damy rade, no i czuję sie zaproszona na grilla i namioty i głuptasków, dziękuję , dziękuję ! chyba w piątek nocka u nich , ale nie wiadomo. No i dzisiaj troche z dzieciakami , a później nie wiem , pogoda sie w końcu poprawiła i powinno być dobrze . Nic mi sie nie chce , ale luz , u mnie to normalne ! w niedziele pewien pan wraca :* siedze i slucham radia fm - standard od kilku dni , zaraz ide sie ogarnąć i wychodzę , więc łapcie pod fooooonem .


+ ten wczorajszy sms, chyba o mnie jednak pamięta :)
+ MIŁEGO DNIA :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz