wtorek, 27 września 2011

hhahaha.

lecimyyyyy nie śpimyyy !! : * : *

sobota, 24 września 2011

daj mi szczęście.

Kiedyś odejdę, a Ty nawet nie zauważysz.



no to fotki z dzisiaj , trochę ich jest, jestem masakrycznie zmęczona, niedawno wróciłam od dziadka, a tymczasem siedze na gadu nikt nie pisze.. ale pisze z Rafałem i się czegoś dowiedziałam.. słucham radia i oglądam moje zdjęcia :*














miłego dnia :*


spójrz w lustro.

gdy będziesz chciał zobaczyć jak wygląda moje
szczęście,  spójrz w lustro..

no to dzisiaj mnie w domu nie ma, jedziemy do dziadka :* biorę aparat wiec może coś tu później wrzuce. Ten wczorajszy sms i ta odpowiedź od niego.. sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myślec. Bardzo chciałabym to zmienić żebyśmy wiecej rozmawiali , spędzali ze sobą czas.. w czwartek dyskoteka ! wolneeeeee. boże chcę kogoś miec. miłego dnia :*

czwartek, 22 września 2011

żebyś znowu napisał .

I marzę, żebyś znowu napisał, tak jak 4 miesiące temu.


szkoła, dom, lekcje, film, śpioch .. już piątek ! ale to szybko zleciało,niedługo dyskoteka. Powinno być dobrze : * a wiec teraz lece robić homeworki, poczytam z historii, spakuje sie, naszykuje sobie ciuchy na jutro <bo galowo> , pomaluje paznokcie i się zobaczy ! Bedzie lipaaaa u mojej pani za nieobecność na historii no ale bywa. trzeba wziąść się za siebie , oj oj oj !  Kamilaa, Madzik i Roksaa =  będzie dobrze ! :*  chcę kogoś, noooo..  to dobranoccc, buziaczki :*


środa, 21 września 2011

daj mi ten seks.

Jestem taka, taka niczyja.

jest tak sobie, jak to w życiu 'raz na wozie, raz pod wozem'. mam aparat . tydzień leci za tygodniem , szkoła , dom , internet , homeworki , trochę nauki i jakoś to leci . Uczucia ? brak. Idę się uczyć z geografii , spakuję się , aktualnie słucham muzyki :) miłego dnia.

































+ dzisiejsza nieobecność na historii : )
+ PAMEL CHODZI Z MARCINEM RÓŻAŃSKIM :*:*:* hahahaha. i tak mnie kochasz !

trochhę zdjęć :*

czwartek, 15 września 2011

żyjemy .

Two words. Eight letters. Say it and I'm yours.


żyjemy, lecimy nie śpimy, ogólnie bardzo dużo sie dzieje, codzienne życie zwykłej przeciętnej nastolatki, cieszę się każdą chwilą, lecz i smucę się gdy jest powód, tak ?
RUTYNA. postanowiłam sobie że biore sie za naukę. Jutro ważny dzień aczkolwiek nie licze na nic. APARAT . dobranoc ; *

poniedziałek, 12 września 2011

ile we mnie jest Ciebie .


'chyba'.
straszne słowo. może zarówno dać, jak i odebrać nadzieję.
ja Cię chyba kocham..
między Nami to chyba nie to..




nienawidzę samej siebie, o ! nienawidze, nienawidze, nienawidze.
"ile we mnie jest Ciebie ? a w Tobie mnie ?"

dożynki.

Najgorsze to iść z kimś za rękę nie wiedząc czy on czuje to samo.



KOLEJNA NIEDZIELA..;x 11.09 - dożynki.
cześć. długo mnie tu nie było ale już tłumaczę. brak czasu i motywacji. wybaczcie, ale od pewnego czasu na nic nie mam ochoty, najchętniej położyłabym się do łóżka i już z niego nie wychodziła - chciałabym. Jest poniedziałek 12.09 , siedzę w domu z dwoma łobuzami, które bawią się swoimi zabawkami . Mam wszystkiego dosyć, po dziurki w nosie, wszystko mnie dobija. Od wczorajszego wieczora po prostu nie ma we mnie życia, porozmawiałam z nim trochę i co jak co wyjaśniliśmy sobie coś.. było ciężko. Były łzy, było zimno nie przyjemnie, smutno i żałośnie. Powiedziałam mu chyba wszystko to co chciałam, to co było ważne i co siedziało we mnie.. było mi cholernie trudno to powiedzieć ale przemogłam się i cieszy mnie jedynie fakt że on już o tym wie..KURWA , czuję że byłoby nam razem dobrze, tak? ale tego chcieć muszą dwie osoby.. ale jeżeli on uważa, że to nie miałoby sensu to nawet nie będziemy próbować. Zapomniałam, najważniejszej rzeczy . Nie zapytałam się go czy jest szczęśliwy.. i tego najbardziej na dzień dzisiejszy żałuję. Muszę jeszcze raz podziękować Magdzie i Dawidowi za pocieszenia i zaangażowanie.. dziękuję wam , na prawdę. A tak po za tą sytuacją to było ok. Po szkole pojade do Magdy na chwilę po zeszyty i telefon. Wrócę i spróbuję poukładać swoje życie od początku, na nowo.. nie chcę zaczynać nowego rozdziału w życiu bo chyba nie warto, a po za tym nie chcę odcinać grubą kreską moich wspomnień aczkolwiek chcialabym czuć że jest juz dobrze, że jestem w pełni szczęśliwa i że komuś na mnie zależy . do następnego

niedziela, 4 września 2011

bo boje sie samotności.

żyjesz tym co sie zakończyło.



Cześć. Mamy niedziele, nienawidzę niedziel, nie dlatego, że jest nudno i nie ma co robić, nienawidzę niedziel bo kilka miesięcy temu to właśnie w niedziele stało się coś co zapamiętam do końca mojego życia. Powiem : koniec czegoś ważnego, to się stało. Aczkolwiek jestem zadowolona z powodu iż za tydzień w następną niedzielę będą w mojej wiosce Dożynki i to mnie przeogromnie cieszy, gdyż uwielbiam takiego typu okoliczności. Dobraaa nie zanudzam was tutaj. Dodam tylko to, że nie porozmawiałam z nim.. a chyba powinnam, chyba lepiej będzie gdy dowiem się od niego i usłyszę to, że to wszystko dawno się zakończyło, że to koniec.. Miłej niedzieli.




sen o przyszłości .


- bądź.
-po co?
- bo życie mnie przeraża. bo boje się samotności. bo... gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko... bo czuję się spokojniejsza i bardziej pewna jutra... bo Twój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsze, bardziej rzeczywiste i poukładane...

piątek, 2 września 2011

daj mi szanse .

tak bardzo nie doceniałam tego co miałam. mało tego, - narzekałam w dodatku na wszystko wytykając wszystkie braki w moim małym świecie. dziś? dziś oddałabym wszystko, aby cofnąć czas choć o te głupie pieprzone kilka tygodni kiedy zawiodłam nawet o tym nie wiedząc..





nienawidzę samej siebie. jest chujowo. tęsknie za nim. chciałabym sie do niego przytulić. nie porozmawiałam z nim, ba nawet do niego nie podeszłam i nie zapytałam, czy mógłby zostać chwile po szkole, abyśmy mogli porozmawiać... jestem cholernie głupia. nie doceniałam go wtedy gdy on sie starał, w dodatku narzekałam i zlewałam , a teraz oddałabym wszystko żeby wrócić do tamtych chwil i znowu siedzieć zwyczajnie pod wiatą i czuć jego twarz na moim ramieniu to takie kurwa żałosne.. muszę z nim porozmawiać , no kurde musze. najwyżej odejdę z płaczem, ale najpierw powiem mu co czuje, później podziekuje za to ze dzieki niemu byłam szczęśliwa, za te kilka spotkań po szkole, za sms , słodkie słówka , za to ze był.. straciłam go , wiem , ze to moja wina moja i tylko moja wina  . to ja go nie doceniałam, kocham go na zabój..


dobranoc.

czwartek, 1 września 2011

nie opłaca sie kochać .


Było pięknie , a potem zaszło słońce i łzy powróciły , ulatniając wspomnienia i rozdrapując rany na sercu .




musze coś ze sobą zrobić, od paru dni nie poznaję samą siebie. KOGO ja oszukuję ? Chyba sama siebie, jestem jakaś dziwna.. Tak bardzo chciałam iśc do szkoły, a teraz ? chcę zniknąć, uciec, schować się, po prostu chcę zeby mnie nie było. BYŁOBY o wiele lepiej dla każdego i dla mnie tez.. CIERPIE, a tego już dalej nie zniosę. Nie ma to jak zakładać te maski =.= no wiec dzisiaj zaczeliśmy nowy rok szkolny, super. wrrr! MUSZĘ Z NIM POROZMAWIAĆ !!!!!!!!!  dobranoc...
KURWA.

"
Rozum wie lepiej, na tej planecie już, nie opłaca się kochać"