Najgorsze to iść z kimś za rękę nie wiedząc czy on czuje to samo.


KOLEJNA NIEDZIELA..;x 11.09 - dożynki.
cześć. długo mnie tu nie było ale już tłumaczę. brak czasu i motywacji. wybaczcie, ale od pewnego czasu na nic nie mam ochoty, najchętniej położyłabym się do łóżka i już z niego nie wychodziła - chciałabym. Jest poniedziałek 12.09 , siedzę w domu z dwoma łobuzami, które bawią się swoimi zabawkami . Mam wszystkiego dosyć, po dziurki w nosie, wszystko mnie dobija. Od wczorajszego wieczora po prostu nie ma we mnie życia, porozmawiałam z nim trochę i co jak co wyjaśniliśmy sobie coś.. było ciężko. Były łzy, było zimno nie przyjemnie, smutno i żałośnie. Powiedziałam mu chyba wszystko to co chciałam, to co było ważne i co siedziało we mnie.. było mi cholernie trudno to powiedzieć ale przemogłam się i cieszy mnie jedynie fakt że on już o tym wie..KURWA , czuję że byłoby nam razem dobrze, tak? ale tego chcieć muszą dwie osoby.. ale jeżeli on uważa, że to nie miałoby sensu to nawet nie będziemy próbować. Zapomniałam, najważniejszej rzeczy . Nie zapytałam się go czy jest szczęśliwy.. i tego najbardziej na dzień dzisiejszy żałuję. Muszę jeszcze raz podziękować Magdzie i Dawidowi za pocieszenia i zaangażowanie.. dziękuję wam , na prawdę. A tak po za tą sytuacją to było ok. Po szkole pojade do Magdy na chwilę po zeszyty i telefon. Wrócę i spróbuję poukładać swoje życie od początku, na nowo.. nie chcę zaczynać nowego rozdziału w życiu bo chyba nie warto, a po za tym nie chcę odcinać grubą kreską moich wspomnień aczkolwiek chcialabym czuć że jest juz dobrze, że jestem w pełni szczęśliwa i że komuś na mnie zależy . do następnego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz