tak bardzo nie doceniałam tego co miałam. mało tego, - narzekałam w dodatku na wszystko wytykając wszystkie braki w moim małym świecie. dziś? dziś oddałabym wszystko, aby cofnąć czas choć o te głupie pieprzone kilka tygodni kiedy zawiodłam nawet o tym nie wiedząc..

nienawidzę samej siebie. jest chujowo. tęsknie za nim. chciałabym sie do niego przytulić. nie porozmawiałam z nim, ba nawet do niego nie podeszłam i nie zapytałam, czy mógłby zostać chwile po szkole, abyśmy mogli porozmawiać... jestem cholernie głupia. nie doceniałam go wtedy gdy on sie starał, w dodatku narzekałam i zlewałam , a teraz oddałabym wszystko żeby wrócić do tamtych chwil i znowu siedzieć zwyczajnie pod wiatą i czuć jego twarz na moim ramieniu to takie kurwa żałosne.. muszę z nim porozmawiać , no kurde musze. najwyżej odejdę z płaczem, ale najpierw powiem mu co czuje, później podziekuje za to ze dzieki niemu byłam szczęśliwa, za te kilka spotkań po szkole, za sms , słodkie słówka , za to ze był.. straciłam go , wiem , ze to moja wina moja i tylko moja wina . to ja go nie doceniałam, kocham go na zabój..
dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz