Poniedziałek 6 grudnia 2010 ;*
Amfa „szczerze” ; ( dokładnie.. humor mi się troche zepsuł ale na pewno będzie OK. ! ; * więc nie wiem czy przypominałam ale jakoś nie lubie poniedziałków ! och… wstać rano , masakra jakaś , i znowu napędzić się na nowy pięciodniowy maraton z tymi moimi zajebistym* ludźmi , którzy rozpierdalaj* mój system! „ do przodu nawet jeśli byś miał przecież wciąż iść sam”..boska piosenka ; * taka życiowa.. normalnie dokładnie taka na doła ! ; * zajebist*...
Ale tak wstałam o 6:30 , ubrałam się, łyczek herbatki , toaletka, perfumka ..;p i wynocha z domu ! ; * patrze a tu Sarah idzie i szłam z nią ;p ide sobie po drodze a tu ryp mi telefon wypadł z ręki i cały w śniegu ;d wql buty mi przemokły ;* ale jest git miałam nadzieje, że nieprzyjedzie autobus ale ta ciota musiała przyjechać ale OK. ;p zmuła była w autobusie ;* w szkole tak cieplutko od razu buzi z moimi dziewczynkami najukochańszymi ;*** ojj kocham was <3 na polskim zmuła nawet nie pamiętam jaki był temat ale jest dobrze ;p hehe na fizyce było chyba najlepiej bo rozdawaliśmy sobie paczki ;p jedliśmy i ja częstowałam moimi pierniczkami z imieniami ;* smakowały im chyba bo później mnie napadli i ze żarli ;d mi 45 pierniczków !! masakra ;* angielski ? haha 1 dostałam i 5 ;p Hy hy a we wtorek pierniczki i 3 godziny polskiego ;* mraaaau zajebiści* ;* a teraz słucham muzyki ! i siedze na gg w fonie .. och kiedy ten koszmar się skończy ? czy kiedyś będę wiedziała na 100% co i do kogo czuje ? ; * bo nie lubie tych mieszanych uczuć i echo pustych odpowiedzi.. dosyć !!! właśnie zjadłam ostatnią czekoladkę z nadzieniem kokosowym ;* mniamiiiii ;pp baj ;*
Do przodu nawet jeśli byś miał
przecież wciąż iść sam…;****
Do przodu nawet jeśli byś miał
przecież wciąż iść sam…;****
Bajkowych ;*sms!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz