wtorek, 14 lutego 2012

To ważne by czasem poczuć się nikim, by zdeptany z chodnikiem usiąść i pomyśleć.

nie wiem co mam tu jeszcze napisać..jest źle, tak naprawdę to jest tragicznie, nie będę udawać, że jest wszystko dobrze. Nie wiem gdzie jest moje miejsce, nie wiem kim jestem, nie wiem co mam robić, nie wiem jak będzie wyglądać moje życie za rok, nie wiem czy cokolwiek się zmieni. Znów czuję, że nie mam nic, że to wszystko nie ma sensu, że moje życie jest trudne..coraz częściej myślę, że o wiele lepiej byłoby wszystkim beze mnie, czuję się jak piąte koło u wozu zupełnie nie potrzebne a wręcz zbędne.. tak właśnie się czuję, taka już jestem.  Z dnia na dzień jestem coraz słabsza, już nie radzę sobie tak jak wcześniej z problemami...

mam już naprawdę dość, nie wytrzymuję już tej presji, psychika już chyba nigdy nie będzie taka jak kiedyś..
tak bardzo chciałabym się przeprowadzić, myślałam, że wtedy zacznę nowy rozdział..ale jednak dalej będę tkwić w miejscu, którego nienawidzę...

przede mną sprawozdanie i sen, mam dosyć na dzisiaj !

+ chciałabym bardzo podziękować Kamili i Agacie.. byłyscie chyba pierwszymi osobami  z którymi rozmawiałam przez telefon w takim stanie..
dziękuję Wam : ( nie wiem co bym bez Was zrobiła :*

niedziela, 5 lutego 2012

Cześć.
Odkąd ostatni raz tu napisałam minęło dość sporo czasu, mam nadzieję, że u Was jest wszystko w porządku – w przeciwieństwie do mnie.. Czy coś się zmieniło przez ten czas ? Właściwie to sama nie wiem. Chociaż.. Możliwe ! Mój tok myślenia podąża teraz w całkowicie innym kierunku niż przedtem. Kłótnie, które były według mnie na miejscu i w odpowiednim czasie skutkowały wielogodzinnym płaczem. Szczerze ? Dzięki tym kłótnią w dodatku z najbliższą mi osobą, spowodowały, że zrozumiałam w końcu, że to we mnie tkwi problem. On siedzi we mnie..
Właściwie to dotarło do mnie, że moje życie jest bardzo przeciętne, ale na swój sposób indywidualne a co z tym niesie ? Nieco oryginalne. Jest zdecydowanie inne od tego życia o którym zawsze marzyłam, od tego, które zawsze chciałam mieć..  Czasem żałuję, że nadal żyje, przecież jest wiele osób, które o wiele bardziej zasługują na ten dar. Dar życia. Dlaczego ja żyję ? Dlaczego wciąż uczę się na błędach, dlaczego jestem taka uparta i nie posiadam żadnego celu do którego miałabym dążyć przez resztę swojego życia ? Dlaczego.. zawsze jest ze mną to pytanie, zazwyczaj użalam się nad sobą zamiast wziąć się w garść, zazwyczaj myślę negatywnie bo po co mam być później rozczarowana.. Zazwyczaj nie mam racji, choć błędnie kłócę się, że to ja ją właśnie mam. Zbyt często kogoś zawodzę, choć tego tak bardzo nie chcę, zbyt często ktoś traci do mnie zaufanie, choć staram się by tak nie było, zawsze psuje sprawę. Marzę o innym życiu, innym wyglądzie, innym charakterze. Chciałabym być idealna i dogodzić każdemu lecz tak nie potrafię, nie umiem, tak nigdy nie będzie. Zawsze znajdzie się osoba, która zechcę wszystko zepsuć, zabrać, z kimś skłócić..znajdzie się taka osoba, która zacznie Ci zazdrościć a Ty w głębi duszy uznasz tę osobę za postradaną zmysłów, ponieważ Ty wiesz najlepiej, że Tobie nie ma kto i czego zazdrościć bo jesteś przeciętnym człowiekiem, z wadami jak i z kilkoma zaletami, z pewnymi niedociągnięciami, z upartym charakterem i nie ma powodu do zazdrości bo tak jak każdy żyjesz i umrzesz, jest w Tobie dobro i zło, są w Tobie uczucia i masz sumienie.. każdy jest inny ? W głębi serca jesteśmy wszyscy tacy sami.



chuj frajerom na drogę, plus środkowy światu.