witam ! opiszę może wczorajszy dzień tzn. środę 20.04.2011 r :
* jak zwykle rano mniemam, że wstałam ok 06:20 .. ale mniejsza o to jedziemy dalej . Wykonałam codzienne rutynowe czynności i wyszłam z domu . Na przystanku stałam krótszą chwilę gdyż przyjechał zaraz autobus . Wstałam bez żadnych chęci do życia, znudzona i zaspana wsiadałam do autobusu . Jedziemy . W szkole pierwszy angielski i siedziałam z Kacprem dzięki Bogu on mi poprawił humor i później było tylko lepiej ! druga lekcja : matematyka - nic a nic nie rozumiem z tego iż tematu ponieważ Kasia jest nie kumata i nikt na to nic nie poradzi .. ekhmm później plastyka i zaczeła się żeźnia iż Martynka ( mąż ) nie przyszła do szkoły a miała za zadanie zrobić wielki ogromniasty napis "Dziękujemy Ci za zmartwychwstanie" i nie przyszła do szkoły ( małpa, moja kochana wredna ;* ) no i ja z Wiką ( hardcorki z klasy ) biegałyśmy, załatwiałyśmy, zdychałyśmy i robiłyśmy wszystko w pocie czoła aby ten napis powstał i tak minęła nam plastyka, informatyka/niemiecki oraz wf ponieważ była próba do apelu z okazji Wielkanocy ! :* a więc po wf nastąpiła chwila grozy ponieważ nadszedł czas abym wyszła na środek holu i mówiła swoją kwestie i to jeszcze do mikrofonu ( dodatkowy dla mnie stres ) ale nie było aż tak źle tylko bolała mnie kość ogonowa od upadku, który nie miałby miejsca gdyby nie pewien pan z 3 klasy który zabrał mi krzesło gdy chciałam usiąść ( tak tak śmiech na sali , Kasia buraczek ale i tak brechtałam ) . Po szkole z Wiką, Dziokiem i Damianem pod podstawówkę i widziałam pewnego pana.... Ale to już mniejsza o to później do domku i przyjechałam znowu do Procho . ale autobusem co sie działo w autobusie to brak pytań ;/ kolo jesteś przyjeban* głodem i każdy Ci to powie . YOOOŁ na meczyk z dziewczynami i kolegami i śmiechowo było ;* później chwile na mieście i miała być pizza ale jej nie było ;( innym razem obiecuje że wybierzemy sie na nią w końcu ! <3 wieczorkiem filmik,galaretkaaaaa, pełen cziiiiiiil no bo w końcu wolne od szkoły ! ale i od moich dziubasków :(:*
<3
* jak zwykle rano mniemam, że wstałam ok 06:20 .. ale mniejsza o to jedziemy dalej . Wykonałam codzienne rutynowe czynności i wyszłam z domu . Na przystanku stałam krótszą chwilę gdyż przyjechał zaraz autobus . Wstałam bez żadnych chęci do życia, znudzona i zaspana wsiadałam do autobusu . Jedziemy . W szkole pierwszy angielski i siedziałam z Kacprem dzięki Bogu on mi poprawił humor i później było tylko lepiej ! druga lekcja : matematyka - nic a nic nie rozumiem z tego iż tematu ponieważ Kasia jest nie kumata i nikt na to nic nie poradzi .. ekhmm później plastyka i zaczeła się żeźnia iż Martynka ( mąż ) nie przyszła do szkoły a miała za zadanie zrobić wielki ogromniasty napis "Dziękujemy Ci za zmartwychwstanie" i nie przyszła do szkoły ( małpa, moja kochana wredna ;* ) no i ja z Wiką ( hardcorki z klasy ) biegałyśmy, załatwiałyśmy, zdychałyśmy i robiłyśmy wszystko w pocie czoła aby ten napis powstał i tak minęła nam plastyka, informatyka/niemiecki oraz wf ponieważ była próba do apelu z okazji Wielkanocy ! :* a więc po wf nastąpiła chwila grozy ponieważ nadszedł czas abym wyszła na środek holu i mówiła swoją kwestie i to jeszcze do mikrofonu ( dodatkowy dla mnie stres ) ale nie było aż tak źle tylko bolała mnie kość ogonowa od upadku, który nie miałby miejsca gdyby nie pewien pan z 3 klasy który zabrał mi krzesło gdy chciałam usiąść ( tak tak śmiech na sali , Kasia buraczek ale i tak brechtałam ) . Po szkole z Wiką, Dziokiem i Damianem pod podstawówkę i widziałam pewnego pana.... Ale to już mniejsza o to później do domku i przyjechałam znowu do Procho . ale autobusem co sie działo w autobusie to brak pytań ;/ kolo jesteś przyjeban* głodem i każdy Ci to powie . YOOOŁ na meczyk z dziewczynami i kolegami i śmiechowo było ;* później chwile na mieście i miała być pizza ale jej nie było ;( innym razem obiecuje że wybierzemy sie na nią w końcu ! <3 wieczorkiem filmik,galaretkaaaaa, pełen cziiiiiiil no bo w końcu wolne od szkoły ! ale i od moich dziubasków :(:*
<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz