niedziela, 9 stycznia 2011

pierniczyć te wszystkie 'love story'

Wiesz jak to jest gdy siedzisz na parapecie , wpatrując się w krople deszczu uderzające o szybę . W głowie miliony mieszanych myśli , a w sercu niesamowita pustka . Słuchawki w uszach , a na wyświetlaczu PIH- Co było a nie jest . I to uczucie.. Ze jego juz nie ma.. I ta satysfakcja , ze to ty wszystko spieprzyłeś .


Jestem zła. Sama na siebie, że od tak straciłam wszystkie zmysły, w głowie cały czas był on.. Na końcach zeszytów widniało jego imie.. Najsłodsze.. Cała kartka serduszek, w telefonie piosenki, które on mi wysyłał.. Czasami przeglądałam sobie nasze dawne razmowy w archiwum .. i było mi smutno ! BYŁO. teraz jest mi już wszystko jedno, jakoś najmniej mi zależy na czymkolwiek. JA chcę już WIOSNE. Wkońcu wyjdę z domu, bez komórki .. usiądę sobie na ławce i będę czekać aż zajdzie słońce.. a wtedy wszystko będzie inne, może o nim zapomnę. MOŻE. Nie wiem, nie jesteśmy w stanie przewidzieć , jakie uczucia nami zawładną w danej chwili. Nie jesteśmy niczego pewni na 100% , zawsze jest jakieś "ale" . Za bardzo się wkręciłam w to uczucie.. dałam sobie nadzieje, to najgorsze, że oszukiwałam nawet samą siebie. TERAZ już tak nie będzie, mam nadzieje, mam .. Teraz najchętniej usunęłabym wszystko związane z nim z mojej pamięci.. Najbardziej to te dawne rozmowy i .. hmm.. to spotkanie niby .. ale i tak pójdę na ten mecz ! xD
i wiecie co ? nie mam zamiaru sie smucić.. bo było miło, taaaa było :*



są czasem takie sytuacje, w których nie pomaga ani tabliczka czekolady, ani paczka fajek.


aktualnie słucham piosenki "mam coś czego nie mam.." - studio pokój, ponieważ idealnie mi pasuje do zaistniałej sytuacje ze mną w roli głównej .

*-*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz