I
stanę tak pod twoimi drzwiami w białej koszulce, całej przemokniętej od
letniego deszczu, z rozmazanym makijażem i zapłakanymi oczami i nie
czekając aż otworzysz w końcu wykrzyczę jak cholernie mi Ciebie brakuje.
..jest mi smutno ! Mam dość tego, że naokoło same osoby, które albo z kimś piszą, albo się z kimś spotykają a co najgorsze są w związku i oznajmiają to na każdym kroku, pisząc jakieś słodkie wypociny na facebooku, czy też dodając zdjęcia razem.. Umieram z tej samotności już, po raz 198712814 brakuje mi kogoś, chciałabym się z kimś spotkać, przytulić, porozmawiać, poczuć się bezpiecznie i rozmawiać o wszystkim i o niczym, pośmiać się, tak swobodnie podchodzić do każdej sprawy, czuć, że nie jestem z wszystkim sama i że zawsze będę miała Go przy sobie gdy będzie taka potrzeba w szczególności. Mam tak ogromną ochotę napisać do Niego żeby przyjechał, żebyśmy spędzili ze sobą chwile, dwie.. jak niedawno ale nie. Nie napisze, nie dam się tak. On nic nie chce a ja nie mam zamiaru robić z siebie jakiejś zakochanej nastolatki, która pisz i wydzwania, staje się natrętna i nachalna - przeżyję. Nie jestem sama, wiem.. ale idą wakacje, więcej czasu wolnego i to o wiele więcej, długie, ciepłe noce po za domem a przecież moglibyśmy spędzić czas razem a nie osobno. Jak zwykle mi się nic nie udaje, darzę uczucia osobie, której na tym w ogóle nie zależy. Jestem idiotką, bo dobrze wiem, że nic, a jednak myślę o tym, tęsknie, przezywam wewnętrzną torturę i cierpię. dobranoc.
hold me - avicii.
hold me - avicii.