Twoje słowa dużo dla mnie znaczą - więc zastanów się parę razy zanim coś powiesz.
jest cholernie źle , z każdym dniem czuję że tracę ludzi na których mi ogromnie zależało, że przestaje cieszyć się tak z życia jak kiedyś , nie mam dla kogo wstawać ale czy kiedykolwiek miałam ? Tak na prawdę to nikt mnie nie skrzywdził, nie zranił ani nie okłamał choć może kilka razy się to zdarzyło to wszystko moja wina - to ja , zawsze ja zbyt dużo sobie wyobrażałam, zbyt szybko się zakochiwałam .. zbyt szybko dawałam sobie spokój ! Czy powinnam się zmieniać ? Nie chcę, ale chyba muszę . Musze być twardsza , bardziej odporna na ból, miłość i nie dawać sie ponosić impulsom . No ale dlaczego tak bardzo mi na nim zalezy ? W cholere mocno chciałabym ,żeby był MÓJ , żeby był przy mnie, przytulał mnie, całował był tylko dla mnie .. Najwidoczniej wszystko spieprzyłam .. Narzucałam się i nie dawałam mu spokoju a więc teraz aby On był szczęśliwy to odejdę , zniknę z Jego życia tak szybko jak sie w nim pojawiłam .. On zapomni ,znajdzie sobie kogoś o wiele lepszego ode mnie , bardziej dojrzalszą osobę pokocha . Bo ja pragnę tego , żeby On był szczęsliwy - tylko na tym teraz mi zalezy..
Ej .. ja chyba kocham ..
Uw
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz