poniedziałek, 24 stycznia 2011

LOL

Przychodzi taki dzień, kiedy nawet żelki Haribo, nie są w stanie Cię uszczęśliwić. Kiedy stając przed lustrem, potrafisz bez ogródek wykrzyczeć, że nienawidzisz samej siebie.


To pieprzone uczucie pustki w środku.I jednocześnie tysiące emocji, uczuć,
których nie umiesz nazwac, a które rozrywają cię od środka.To tak cholernie boli.
Kiedy sama gubisz się w sobie, w swojej duszy.Tyle dróg przed tobą, a ty nie masz dokąd iśc.
Chcesz zatrzymać się w miejscu , na pierwszym lepszym zakręcie i rozryczeć jak małe, zagubione dziecko,
a nie możesz, bo już nawet łez ci brak.Chcesz zawrócić, wrócić na swoją bezpieczną ścieżkę, a jej już nie ma
.Zniknęła sie, zatarła,a moze ktos po prostu ją zasypał ?Tak, to chyba ta ostatnia opcja.
Chcesz by ktoś podał ci rękę,poprowadził ,ale nie wiesz komu zaufać.
Nie oszukujmy się, tylko za jedną osobą na tym świecie wskoczyła byś w ogień.
Ale nawet tego nie możesz zrobić.Ona dawno już zapomniala o twoim istnieniu, nie przyjdzie,
i nie powie że będzie dobrze, chociaż obiecywała że zawsze będzie przy tobie.
W końcu siadasz na swoim zakręcie, i próbujesz wycisnąć jeszcze pare łez, one chociaż troche przynoszą ulge.
I czekasz tam , jak głupia , chociaż sama nie wiesz na co.


<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz