najpierw Ci się podoba - tylko tyle. później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba.W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. trwa to dość długo. jest oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. w końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to , by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną...
Hay ; * wczoraj poszłam spać ok. 01:00.. nie mogłam zasnąc.. To chyba przez tą rozmowe na gadu, a raczej końcówkę..Było tak miło, a po chwili serce na chwile zwolniło, zobaczyłam opis koleżanki było do nieg.. Ale przecież to tylko opis.. było tam jego imie, najśliczniejsze, moje ulubione imie i to z buziaczkiem.. Wiem, wiem nie powinno mnie to nawet interesować. Przecież to oni ze sobą piszą, jest im na pewno miło. Kolejna dziewczyna, kolejna... Odechciało mi się nawet pisać już z nim a co dopiero z tamtą dziewczyną. Napisałam mu. Był smutny. A raczej nie wiem czy był, czy tylko zmartwił się, że nie będzie mógł popisać i się pośmiać, bo przecież to ja zazwyczaj doprowadzam go do śmiechu ; ) ciesze się, ale dlaczego mi tak cholernie na nim zależy.. dlaczego wchodząc na gadu czekam aż przyjdzie, dlaczego na jego widok zrobiłam się cała czerwona a serce zabiło mi 2 razy szybciej ? dlaczego widząc te dziewczyny , które do niego podchodziły zagadać, czułam jak mnie rozwala od środka.. Dlaczego on mi się tak bardzo podoba? Dlaczego gdy piszemy pojawia mi się uśmiech na twarzy ? Dlaczego wierze mu w każde jego słowo ? Dlaczego trafiło dla niego ? On.. wydaje się taki nieosiągalny dla mnie.. niezależny. Mówię sobie "kiedyś".. ale tego "kiedyś" może już nie być..chuj z tym za cisnę wargi.. i spróbuje sobie wytłumaczyć, że on nie jest dla mnie.
Nigdy nie przestaniesz kogoś kochać. Po prostu nauczysz się bez niego żyć.
Hay ; * wczoraj poszłam spać ok. 01:00.. nie mogłam zasnąc.. To chyba przez tą rozmowe na gadu, a raczej końcówkę..Było tak miło, a po chwili serce na chwile zwolniło, zobaczyłam opis koleżanki było do nieg.. Ale przecież to tylko opis.. było tam jego imie, najśliczniejsze, moje ulubione imie i to z buziaczkiem.. Wiem, wiem nie powinno mnie to nawet interesować. Przecież to oni ze sobą piszą, jest im na pewno miło. Kolejna dziewczyna, kolejna... Odechciało mi się nawet pisać już z nim a co dopiero z tamtą dziewczyną. Napisałam mu. Był smutny. A raczej nie wiem czy był, czy tylko zmartwił się, że nie będzie mógł popisać i się pośmiać, bo przecież to ja zazwyczaj doprowadzam go do śmiechu ; ) ciesze się, ale dlaczego mi tak cholernie na nim zależy.. dlaczego wchodząc na gadu czekam aż przyjdzie, dlaczego na jego widok zrobiłam się cała czerwona a serce zabiło mi 2 razy szybciej ? dlaczego widząc te dziewczyny , które do niego podchodziły zagadać, czułam jak mnie rozwala od środka.. Dlaczego on mi się tak bardzo podoba? Dlaczego gdy piszemy pojawia mi się uśmiech na twarzy ? Dlaczego wierze mu w każde jego słowo ? Dlaczego trafiło dla niego ? On.. wydaje się taki nieosiągalny dla mnie.. niezależny. Mówię sobie "kiedyś".. ale tego "kiedyś" może już nie być..chuj z tym za cisnę wargi.. i spróbuje sobie wytłumaczyć, że on nie jest dla mnie.
Nigdy nie przestaniesz kogoś kochać. Po prostu nauczysz się bez niego żyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz