wtorek, 28 grudnia 2010

usiądź .. odetchnij i pomyśl o samym sobie

Wolę żebyś był szczęśliwy z inną, niż byś miał być nieszczęśliwy ze mną...


wcinam galaretkę ; * bo teraz to jest mój pokarm.. aż wkońcu osiągne to co chcę, chyba, że zacznę wymiotować tą galaratką bo do cholery ile można, prawda?  Więc wczoraj się dziwnie czułam ale jest już OK. ;D no i ta rozmowa na skype z moim chrzestnym, który mieszka w Glasgov ; P był zdziwiony i nie dowierzał, że potrafie tak pisać po angielsku i to szybko ; * Kocham goo, pośmiałam się troche, później pisałam na gaduu z Adusia ; * Dziękuję Ci wiesz za co.. No a później tzn. ok 02:00 poszłam spać.. ale to już chyba normaa u mnie ; ) Zazwyczaj gdy schodze już z  internetuu to włączam sobie film , który oglądałam już kilkanaście razy ale jeszcze mi sie nie znudził i to dziwne, że popimo tego, że tak wiele razy już go oglądałam śmieje się jak zawsze, śmieje się tak jakbym nigdy dotychczas go nie widziała.. Dziś spokojnie i bez szaleństw.. Mieli przyjechać wczoraj Szopa, Cepek, Adrian ;D ale nie przyjechali bo jak to Madzia opisała "Kasi się nie chciało wychodzić.:d" no i chyba jutro przyjadą ale jakoś nie zabardzo mam teraz głowę do spotkania się ... ochh ; * Nic mi sie nie chce, straszneee.. cały czas piosenka "California King Bed" jest dla mnie wszystkim.. mogę jej słuchać na okrągło :*:*

Więc zapraszam tam - http://www.kochasztokochaj.blogspot.com/


+ konfreeeeencjowe  < 3

Wtedy do niej dotarło. On przecież kocha inną. I harmider ulicy na której była, chociaż tej najbardziej ruchliwej, jakoś... Ucichł. Jej świat się zatrzymał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz